Blog

Z badań przeprowadzonych przez firmę VIAON wynika, że największym zagrożeniem dla całej branży TSL jest szybko zmieniające się prawo oraz jego niezrozumiałe przepisy. Szczególnie ważne są przepisy w krajach Europy Zachodniej. Wiele polskich firm, wozi ładunki do odbiorców przez terytorium Niemiec lub Francji.

Czy w sytuacji, kiedy w całej Europie brakuje kierowców, zaostrzanie przepisów będzie odpowiednią zachętą?
Od 1 września, Norwescy inspektorzy zarządu dróg publicznych mogą nałożyć kary w wysokości blisko 18 tysięcy złotych.

Czy przewoźnik odpowiada za straty wyrządzone przez nielegalnych imigrantów? Czy ubezpieczyciel pokryje szkody? Jak się zabezpieczyć? Najbardziej narażone na uszkodzenia są ładunki spożywcze lub medyczne. Dochodzi do ryzyka skażenia mikrobiologicznego lub chemicznego, które wiąże się z koniecznością utylizacji całego towaru. Szkody mogą wynieść setki tysięcy złotych.

Republika Francji nakłada bardzo surowe kary na właścicieli zagranicznych firm transportowych. Nieprzestrzeganie prawa określonego w ustawie Loi Macron – grozi karami nie tylko w sytuacji umyślnego naruszenia przepisów, lecz również kiedy kierowca nie posiada przy sobie wymaganych zaświadczeń i dokumentów.

Przełomowy wyrok w Hiszpanii. Nawet 3 lata więzienia za manipulację przy tachografie.
Jak widać warto mieć pod kontrolą zarówno karty kierowców jak i dane z tachografu.

Świadomość popełnianych błędów jest kluczowa. Naruszenia, jakie popełniają kierowcy nie mogą pozostać bez echa.

DMC od 2,5 do 3,5 tony – z licencją wspólnotową i zezwoleniem na wykonywanie zawodu przewoźnika.

Zerowanie punktów karnych po dwóch latach.  Odebranie prawa jazdy w przypadku ingerencji w system tachografu. To tylko część ze zmian.

Od dziś (27 lipca) – Hiszpania oraz Niderlandy traktowane są przez Niemieckie służby jako „obszary wysokiego ryzyka”.

Blisko półtora roku trwały testy systemu MONOcam.
Urządzenie nie tylko robiło zdjęcia, ale uczyło się wykrywać smartfony w rękach kierowców.